Smerfiki

Witajcie Smerfiki
Swieta Wielkanocne tuż, tuż dlatego mamy dla was kilka ciekawych propozycji.
Spróbujcie rozwiązać zagadki słowne

1.Siadły na drzewie kotki puchate,
nie mają wąsów, nie mają łatek,
ale pazurki być może mają,
bo się gałązek mocno trzymają.
2.Malutka, żółta kuleczka,
co właśnie wyszła z jajeczka
i pod kury skrzydełkami
posila się ziarenkami.
3.Wesoło skacze po łące,
wąchając kwiaty pachnące,
a kiedy głód go dopada,
marchewkę na obiad zjada.
4.Ma krótkie, skręcone różki,
i zbrojne w kopytka nóżki,
a także ciepłe, białe futerko,
nie musi spać pod kołderką.
razem z nami przy wielkanocnym stole?
Posluchajcie Bajeczki Wielkanocnej Bajeczka wielkanocna A. Galicy

Wiosenne słońce tak długo łaskotało promykami gałązki wierzby, aż zaspane wierzbowe Kotki zaczęły wychylać się z pączków.
– Jeszcze chwilkę – mruczały wierzbowe Kotki – daj nam jeszcze pospać, dlaczego musimy wstawać?
A słońce suszyło im futerka, czesało grzywki i mówiło:
– Tak to już jest, że wy musicie być pierwsze, bo za parę dni Wielkanoc, a ja mam jeszcze tyle roboty.
Gdy na gałęziach siedziało już całe stadko puszystych Kotków, Słońce powędrowało dalej. Postukało złotym palcem w skorupkę jajka – puk-puk i przygrzewało mocno.
– Stuk-stuk – zastukało coś w środku jajka i po chwili z pękniętej skorupki wygramolił się malutki, żółty Kurczaczek.
Słońce wysuszyło mu piórka, na głowie uczesało mały czubek i przewiązało czerwoną kokardką.
– Najwyższy czas – powiedziało – to dopiero byłoby wstyd, gdyby Kurczątko nie zdążyło na Wielkanoc.
Teraz Słońce zaczęło rozglądać się dookoła po łące, przeczesywało promykami świeżą trawę, aż w bruździe pod lasem znalazło śpiącego Zajączka. Złapało go za uszy i wyciągnęło na łąkę.
– Już czas, Wielkanoc za pasem – odpowiedziało Słońce – a co to by były za święta bez wielkanocnego Zajączka? Popilnuj Kurczaczka, jest jeszcze bardzo malutki, a ja pójdę obudzić jeszcze kogoś.
– Kogo? Kogo? – dopytywał się Zajączek, kicając po łące.
– Kogo? Kogo? – popiskiwało Kurczątko, starając się nie zgubić w trawie.
– Kogo? Kogo? – szumiały rozbudzone wierzbowe Kotki.
A Słońce wędrowało po niebie i rozglądało się dokoła, aż zanurzyło złote ręce w stogu siana i zaczęło z kimś rozmawiać.
– Wstawaj śpioszku – mówiło – baś, baś, już czas, baś, baś.
A to „coś” odpowiedziało mu głosem dzwoneczka : dzeń-dzeń, dzeń-dzeń.
Zajączek z Kurczątkiem wyciągali z ciekawości szyje, a wierzbowe Kotki pierwsze zobaczyły, że to „coś” ma śliczny biały kożuszek i jest bardzo małe.
– Co to? Co to? – pytał Zajączek.
– Dlaczego tak dzwoni? – piszczał Kurczaczek.
I wtedy Słońce przyprowadziło do nich małego Baranka ze złotym dzwonkiem na szyi.
– To już święta, święta, święta – szumiały wierzbowe Kotki, a Słońce głaskało wszystkich promykami, nucąc taką piosenkę:

W Wielkanocny poranek
Dzwoni dzwonkiem Baranek,
A Kurczątko z Zającem
Podskakują na łące.
Wielkanocne Kotki,
Robiąc miny słodkie,
Już wyjrzały z pączka,
Siedzą na gałązkach.
Kiedy będzie Wielkanoc
Wierzbę pytają.
Krótka rozmowa na temat opowiadania:
· Co robiło słonko?
· Kogo obudziło jako pierwsze, drugie, … ?
· Dlaczego słonko budziło bazie, kurczaczka, zajączka i baranka?
· Jakie święta zbliżają się do nas wielkimi krokami?Zabawa ruchowo – naśladowcza:
Rodzic mówi zaklęcie: „Czary – mary obracam się na pięcie, różdżką robię zaklęcie, niech się wokół wszystko zmieni, niech moje dziecko w … (słoneczka, bazie-kotki, zajączki, kurczaczki, baranki) zamieni”. Dziecko po wypowiedzeniu zaklęcia przez R. naśladują jego ruchy.
Propozycja pracy plastycznej Pisankireceived_4379035625455325
Zachęcamy Rodziców do przesyłania zdjęć.